
Życie w Cieszynie toczy sie spokojnie, aż do wieczora, kiedy miasto wymiera. Wtedy życie towarzyskie przenosi sie do akademików.
Cieszyńska kanapka zjedzona w parku jest rozleniwiającym śniadaniem. Kawa wypita w Presso pod zamkiem sprawia, że czas wymyka się spod kontroli. Francuska muzyka płynąca w tle uspokaja.
Jest leniwie, jest pięknie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz